Wilki z watahy Białych Piasków żywią się raczej owocami, jednak tu poluję na sarny i jelenie, a nawet na gazelę ze względu na warunki klimatyczne.

Zaprowadził tu Artemis i położył sie cieniu zielonych drzew. Obserwował pasące się antylopy.

*Położyła się naprzeciwko niego.*

-Lubię tutaj siedzieć-powiedział.-To miejsce jest idealne do moich... rozmyśleń.

-Tak, jest tu tak spokojnie.*Położyła głowę na łapach.*

-Zawsze tu przychodziłem i straszyłem antylopy.
Zaśmiał się.

- Znam to, świetna zabawa, zwłaszcza po jedzeniu!

-Od zawsze to robiłem. Jedyne fajne zajęcie oprócz łażenia się po cudzych terenach!

- Gorzej jeżeli jest jakiś samiec, który zacznie się bronić!

-No tak...

-W tedy nie ma przebacz...

Zacisnął kły.
-Może zapolujemy?-chciał zakończyć ten temat.

-Pewnie! *Wstała.*

-Wybierz ofiarę.

*Zauważyła kuśtykającego jelenia.*
-Ten! Zagoń go, a ja go dobije!

Hehe, miał zamiar zrobić aferę. Od razu pognał wprost na jelenia rozganiając całe stado.

*Wbiegła po drzewie  skoczyła na jelenia siedziała na jego grzbiecie. Zaczęła wbijać kły w jego kark.*

Zaskoczył zwierzę od przodu. Wbił łapy w okolice uszu jelenia a kły prosto w tętnice.

*Wspięła się trochę wyżej, stała na głowie zwierzęcia. Szybko złapała jego nos i paszczę szczęką.*

Przednie nogi ugięły się pod jeleniem i zwierzę przez chwilę przygniatało wilka, póki nie przewróciło się na bok. Biały wilk puścił i odetchnął z ulgą.

*Jeszcze chwilę trzymała jelenia do puki nie była pewna, że nie żyje.*

-Masz kiepską technikę mała-stwierdził sucho.

- Dla mnie jest idealna! *Zignorowała jego przytyk.*

-Panie pierwsze.
Zachęcił ją do jedzenia.

-Dziękuje! *Zaczęła zjadać ofiarę.*

Potem się przyłączył.
-Zostawmy trochę młodym. Karmie je mięsem, dlatego są takie silne.

- Ile zjedzą więcej niż pół?

-Nie wiem. Akira strasznie dużo je.

- To my zjedzmy od głowy do połowy torsu, a im resztę.

Nic nie mówił, tylko jadł dalej. Gdy już był syty, czekał na Artemis.

*Skończyła jeść.*
- Zanosimy im to teraz czy czekamy aż się obudzą?

-Teraz.
Złapał za nogę martwego zwierzęcia.

*Złapała drugą nogę i zaczęła ją ciągnąć.*

z.t

zt